Właśnie oglądałam jakiś
film w towarzystwie Harry’ego. Tak wiem, jestem idiotką! Powinnam go wyrzucić z
mojego domu ,ale się bałam. Nie chciałam go znowu wkurzyć. Nareszcie był
„normalny”. Jego tęczówki miały nieco jaśniejszy kolor. Ogólnie stał się
milszy? Boże on Harry Styles był miły ? Coś chyba się ze mną dzieję. Z moich
zamyśleń wyrwał mnie jego głos.
-Nad czym się tak
zastanawiasz?
-Mmm. Nad niczym-
powiedziałam obojętnie.
-Mhm. Przestań kłamać. O co
chodzi?- on chyba nie odpuści…
-Ymm.. Czemu byłeś dla mnie
miły? I jak to jest możliwe ,że tak szybko zmienia ci się humor?- jakoś
powiedziałam. Czekałam jakąś chwile na jego odpowiedź. Miałam nadzieję ,że go
tym nie zdenerwowałam. Byłam wystarczająco posiniaczona po spotkaniu ze ścianą.
-Przecież zawsze jestem
miły… A co do tego drugiego pytania ,to nie mam zmiennego humoru.- mówił
patrząc się na ekran telewizora.
-Czyżby? Rano byłeś
wkurwiony, a minutę później chciałeś mnie przelecieć ! Potem gdy włamałeś się
do mojego domu nagle jesteś na mnie wściekły. A ja powiedziałam tylko prawdę !
Znowu za chwile jesteś czuły i miły. – mówiłam jąkając się przy każdym słowie.
Kurde jak on na mnie działa! To jest niesprawiedliwe!
-Po pierwsze to już nie
moja winna ,że jesteś taka seksowna. A zły byłem dla tego ,iż mówiłaś takie
rzeczy nawet mnie nie znając. Osądziłaś mnie od razu ,po tym jak zobaczyłaś
mnie w lesie. Kurde dużo osób zabija…- właśnie w tym momencie urwał. Jakby nie
umiał dobrać odpowiednich słów. Przygryzł dolną wargę i wypuścił powietrze.- Z
tym ,że cię przytuliłem ,było mi wstyd. Nie chciałem zrobić ci krzywdy. Nie
mogłem znieś tego widoku. Bałem się ,że jak cię nie przytulę to rozpadniesz się
na tysiąc kawałków…- przy każdej literze łamał mu się głos. Byłam zdezorientowana.
Nie wiedziałam co zrobić. To co powiedział było.. sama nie wiem jak to
określić…
-Harry ,czy tobie na mnie
zależy?- musiałam znać odpowiedź. On jak widać był bardzo zaskoczony moim
pytaniem.
-Ymm… Boże chyba w twoich
snach. Wkurwia mnie po prostu fakt ,iż tak czy inaczej wylądujesz ze mną w
łóżku. Kotku nie udawaj takiej niedostępnej. Dobrze wiem ,że mnie pragniesz.- i
znowu był tym samym debilem ,co zawsze. A ja idiotka myślałam ,że może być lepszy…
-Styles ,jesteś totalnym
DUPKIEM ! I zapamiętaj to sobie nie pociągasz mnie ani trochę i nigdy się z
tobą nie prześpię !- po tym co powiedziałam szybko pobiegłam na górę ,do mojego
pokoju. Gdy leżałam już na łóżku w moich oczach zaczęła zbierać się słona
ciecz. Nie rozumiem ,jak mogę płakać przez takiego sukinsyna jak on !
~Harry~
Oczywiście zawsze muszę coś
palnąć. Kurwa ja wcale tak nie myślę. Gdy w końcu zaczynała się do mnie przekonywać
,ja musiałem wszystko zjebać ! Jasne ,że chcę ją przelecieć ,ale nie myślałem
,że mi wparuje od razu po 5 minutowej nie zbyt dobrej znajomości do łóżka. No
dobra, może na początku… Cholera
poznałem ją dopiero dzisiaj ,a już nie mogę pozbyć się jej z mojej głowy. Boże
jak ona na mnie działa !
- To jeszcze nie koniec
Anali! Zobaczymy się nie długo!- krzyknąłem na tyle głośno ,aby mnie usłyszała.
Od razu ruszyłem w stronę drzwi.
~Anali~
Na jego głos przeszły mnie
dreszcze. A miałam nadzieję ,że sobie odpuści…
*Zasnęłam*
-------------------------------------------------------------------------
Buu ..przybywam z rozdziałem 3 ! ♥
Przepraszam ,że taki krótki jakoś nie miałam weny.... ♥♥
Żeby wam to wynagrodzić rozdział 4 dodam w sobotę ! ♥♥
Mega ! Najlepszy ;) ♥
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że ostatniego rozdziału nie skomentowałam. Byłam pewna, że to zrobiła, bo go przeczytałam. W każdym razie, bardzo mi się podobał, zarówno tak, jak ten. Ta historia - pomimo, że to dopiero trzeci rozdział - wciągnęła mnie. Już pod prologiem zapowiedziałam, że tutaj zostaję! Czekam na kolejny. <3
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na nowy rozdział. :)
http://undead-fanfiction.blogspot.com/
Dziękuje.Nic się nie stało ♥ Już lecę czytać ♥
Usuń